piątek, 28 grudnia 2012

Rozdział 4


Reklama !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


https://m.facebook.com/profile.php?id=385880151449848&ref=stream&refid=52&_ft_=fbid.465161023521760

Zapraszam do lajkowania !!!




Dostałam właśnie list. Przeczytałam go kilka razy. Pierwszy raz odkąd ze sobą piszemy, pisał on tak.... hmmm.... szczerze ? Tylko tak to mogę określić. Jest 26,12, czyli wczoraj pisał ten list. Nagle drzwi od mojego pokoju otworzyły się na oścież, a w nich stanęła, nie kto inny tylko Diana. List schowałam jak najszybciej pod poduszkę, ale nie zdążyłam. Zauważyła. Widziałam to w jej oczach.
- Lily, możesz mi ufać, co tam chowasz pod tą poduszką ? 
- Powiem Ci, jeśli ty mi powiesz co tutaj robisz ?
- Jak na razie stoję w drzwiach twojego pokoju, jestem przesłuchiwana, oddycham i hmmm. TO chyba wszystko.
- Przepraszam, wchodź. Ale jestem po prostu zdziwiona, że Cię tu widzę. 
- Dobrze, ja Ci odpowiedziałam, teraz czekam na twoją odpowiedź.
- To jest list - wyjęłam go mówiąc te słowa
- Tyle to sama zauważyłam, ale dobrze nic nie mówię. Mów tylko od kogo.
- Od Scorpiusa.
- Żartujesz ? Malfoya ? Tego Ślizgona co...?!
- Nie krzycz tak.
- Przepraszam, no ale Scorpius. Serio ? 
- Serce nie sługa...
- Dobrze, ja nie będę się teraz odzywać, ale ty masz mi wszystko opowiedzieć, ze szczegółami okej? 
- Dobrze.. Tak więc.... 
Opowiadałam jej wszystko ze szczegółami. Jak to się zaczęło. 
- I co masz teraz zamiar zrobić ? 
- Spotkać się z nim. Ale chce się go zapytać, czy mogę przyjść z tobą, bo inaczej wiesz, że rodzice mi nie pozwolą. 
- No chyba, że pogadasz z tym Teddy'm i poprosisz go o przysługę, aby powiedział twoim rodzicom, że chce Cię zabrać na zakupy itd. Pokazać Ci świat mugoli. A gdy nadejdzie czas spotkania zostawi Cię i wróci po Ciebie.
- Diana jak ja Cię kocham ! - krzyknęłam i rzuciłam jej sie na szyję
- Dobrze, dobrze. Pisz już do tego swojego kochasia, ale najpierw do Teddy'ego czy się zgodzi, a potem pogadaj z rodzicami, czy oni się zgodzą. 
- Już piszę. 

                                                                                                                                              26,12

                                                      Drogi, kochany Teddy,
na wstępie chciałabym życzyć Ci wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku. Zapewne dziwi Cię ten list. Zapewne, już się domyślasz, że coś chcę. Otóż masz racje. Ty zawsze masz rację. Więc co do mojej prośby. Jest taki chłopak. No i on chciałby sie ze mną spotkać przy London Eye 30,12. Wiem, że rodzice nie pozwolą mi tam iść. Więc, mam pytanie, czy mógłbyś mnie tam zabrać? Proszę odpisz jak najszybciej.

                                                                                                                          Lilka ♥



Do naszej Hedwigi prawie biegłam, lecz starałam zachować się cicho, aby nikogo nie pobudzić. Diana zostaje u mnie do końca roku, bo jej babcia jest w sanatorium. Ja się tam ciesze, że ona jest u mnie, ale widzę, że moja friend tęskni za babcią. Ja też czasem tęsknię za babcią Molly, a babci Lily nawet nie znałam. Wszyscy opowiadają, jaka to ona była wspaniała. Też bym taka kiedyś chciała być. Dobra, koniec zamulania. Właśnie Hedwiga póka w okno. Muszę jej otworzyć. Ciekawe co tam Teddy wyskrobał.






/Bellatrix.
Jkbc. zostałam sama. Zakończyłam to nieporozumienie, które Dżapsta ( badziewna nazwa ) nazwała przyjaźnią. S*ka.  
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz